I po obozie...
Witam,
Chciałbym z tego miejsca, w imieniu trenerów Darka i Tomka oraz swojej osoby, serdecznie podziękować dzieciom za współpracę na obozie, zaś Państwu za obdarzenie nas zaufaniem i poddanie pod naszą opiekę Państwa Skarbów. Wróciliśmy szczęśliwie i nikogo nie zgubiliśmy :) Cieszy fakt, iż dla części tygrysów był to pierwszy obóz i mimo obaw - DZIECI DAŁY RADĘ! Pod kątem sportowym zrealizowaliśmy z nadwyżką wszystkie założenia. Intensywność zajęć i poziom wykonywanych ćwiczeń winien niebawem przynieść efekt widoczny dla oka. Zmęczenie powinno ustąpić radości z nabytych nowych umiejętności.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam,
Jarek
P.S. Jeśli dzieci mówią, że kierownik chodził z laserem i budził ich po nocach - to śpieszę wytłumaczyć, iż była to godzina 07:30 rano, a rzeczony laser to termometr na podczerwień...
Komentarze